Rekrutacja
Rekrutacja
Pierwsza sprzedaż dotyczy nas samych, ale mowa tu nie o sprzedaży lekkich obyczajów.
Mam na myśli rozmowę kwalifikacyjną, przez którą nie raz w życiu należy przebrnąć z podniesionym czołem, narażając się na to, że mowa nasza powinna być dostosowana do tego, co chce usłyszeć potencjalny pracodawca, a nie do naszych szczerych adekwatnych wypowiedzi, na które z przyczyn oczywistych nie możemy sobie pozwolić. Rozmowa kwalifikacyjna ma to do siebie, że nigdy nie wiesz na, kogo trafisz, dlatego wychodząc na przeciw najbardziej wygórowanym potrzebom rynku HR, stworzyłam scenariusz niemal idealny na tego typu stytuację, kiedy to nie musimy udawać kogoś, kim w rzeczywistości nie jesteśmy.
Pytanie, czy ktoś to kupi? Myślę, że inteligentny człowiek tak, inna kategoria człowieczeństwa w większości przypadków skieruje nas najprawdopodobniej na badania psychiatryczne lub odprawi z kwitkiem.
Każda napisana linika, czy wypowiedziane słowo według standardów kogoś innego zabija coś głęboko w nas samych, to jak prostytucja.
Analizując pytania, pojawiające się na rozmowach rekrutacyjnych pozwolę sobie na prezentację takiego scenariusza, który nie jest standardowy, zatem hipotetycznie zakłada, co potencjalny pracownik i kandydat chciałby tak naprawdę powiedzieć, a z niewiadomych przyczyn nie potrafi tego zrobić.
1. Czym chciałaby się Pani zajmować w naszej firmie?
-Chciałabym wykonywać profesję, dzięki której nie musiałabym martwić się specjalnie o wynagrodzenie, mogłabym chronić umysł przed prostytuowaniem i uwolnić się od władzy zewnętrznej.
2. Co ma Pani na myśli?
– Mam na myśli zawód, w którym nie obowiązuje stawka godzinowa, a zarobków nie ogranicza ilość włożonej pracy.
3. Dlaczego wybrała Pani naszą firmę i aplikowała na to stanowisko pracy?
-Ponieważ to, co zostało stworzone, by latać kiepsko radzi sobie uwięzione na ziemi, skazane na dreptanie w miejscu.
4. Jakie działania podjęłaby Pani, aby dotrzeć do szerszego grona klientów?
-Zwykle traktuję swoją wiedzę jako własność prywatną, którą powinnam chronić i strzec, to ozdoba, która pozwala mi się piąć po szczeblach kariery.
5. Jak wyobraża sobie Pani dzień pracy w naszej firmie?
-Gdybym potrafiła przewidzieć jak dokładnie będzie wyglądał mój dzień, poczyłabym się odrobinę martwa… Prowadziłabym działania, dzięki którym mogłabym być wędrowcem, zawodowym myślicielem, przebywającą w kawiarniach z dala od biurek i struktur organizacyjnych, mogłabym pochłaniać książki jedna za drugą i nie musieć się nikomu tłumaczyć. Chciałabym mieć również wpływ na jakość i długość swego snu i korzystać z tej potrzeby filozoficznej wedle własnego uznania i mieć święty spokój.
6. Jakie są Pani mocne strony?
-Pozostaję kimś niewzruszonym, potrafię zachować spokój w sytuacjach napięcia, a więc mam umiejętność uznawaną za niezbędną, żeby zostać liderem, dowódcą wojskowym albo mafijnym ojcem chrzestnym.
7. Jakie są Pani oczekiwania finansowe?
-Chciałabym dostawać więcej niż zwykły śmiertelnik.
8. Proszę podać Pani ulubione motta życiowe
-”Wyzwanie to moje wakacje”, „Ulgę odczuwam w działaniu” oraz jedno z moich ulubionych „Przygotuj się na najgorsze, najlepsze potoczy się samo”
9. Co Panią motywuje do pracy?
Nie przystoi zrzucać ciężaru utrzymania na niebogatą rodzinę.
10. Miała pani przerwę w wykonywaniu funkcji kierowniczych, jak zamierza się pani odnaleźć na dość przesyconym ofertami rynku?
-Rzeczywiście, moje zdolności marnieją i niedługo będę pamiętała to, czego nigdy nie było.
Zdobycie chleba nie zmusi mnie do rezygnacji z własnego programu życiowego.
Muszę zatem wyruszyć w drogę odwrotną do tej, którą przybyłam.
11. Gdyby otrzymała Pani stanowisko kierownicze, jak wyrażałaby Pani swoje potrzeby, zdolności i motywowała zespół?
– Chciałabym wyczuć i wyrazić potrzeby swojego czasu, posiadam wspaniale określający akt wyobraźni w stosunku do przyszłości, jeśli chodzi o motywowanie innych, uważam, że wszystko, co jeden człowiek zdoła sobie wyobrazić, inni zdołają zrealizować. Ważne jest dla mnie, aby nie praktykować w pracy spożywanie posiłków przerywanych oraz to, aby rywalizacja odbywała się siłami natury.
12. Jakie ma Pani wady?
-Jestem jak bateria ze starej komórki, potrzebuję pięciu godzin ładowania.
13. Kto jest Pani idolem w drodze do sukcesu?
-Christian Grey, ponieważ postrzegał i odniósł sukces dzięki ludziom. Wiedział, co ich nakręca, motywuje, inspiruje bardzo dobrze znał się na ludziach. Kluczem do sukcesu w jego przypadku było znalezienie utalentowanych ludzi i panowanie nad nimi oraz sprawowanie kontroli nad wszystkim.
-Czy nie jest to przypadek szczęścia?
-Być może, nie wiem, jednak śmiem zgodzić się z Christianem Greyem, że im więcej się pracuje, tym więcej ma się szczęścia.
14. Jakie cele udało się Pani osiągnąć?
-Nie daję się omamić tym, którzy twierdzą, że istotą życia jest osiąganie celów, czyż ewolucja osiągnęła kiedyś swój cel? Otóż nie! Jest ślepym parciem wszystkiego naprzód.
15. Co było dla Pani najtrudniejsze w dotychczasowej pracy?
-Nie mogłam znieść myśli, że epidemia zwolnień może mnie przypadkowo ominąć.
16. Gdybym zadzwonił teraz do Pani znajomych, co by mi o Pani powiedzieli?
– Moi mocno osadzeni w realnym życiu znajomi z wolna mnie cenią, ale nigdy nie zaakceptują cech mojego charakteru, który wymyka się przeciętnej normie.
17. Czy ma Pani jakieś pytania?
-Czy będzie coś ze mnie? Bo strasznie bym chciała, żeby było.